Rewitalizujący krem do twarzy, Germaine de Capuccini
Zima i krótkie dni sprawiają, że cera szybko traci swój promienny wygląd. Osobiście w moim przypadku staje się jeszcze blada. Sama nie przepadam za tą porą roku, właśnie ze względu na brak dużej ilości słońca. Postanowiłam wypróbować krem , który ma za zadanie przywrócić jej blask. To rewitalizujący krem do twarzy marki Germaine de Capuccini.

Germiane de Capuccini to marka stworzona w 1964r. przez wyjątkową kobietę Carmen Vidal, która wychowywana w Algierze obserwowała rytuały pielęgnacyjne kobiet, a dzięki wiedzy i doświadczeniu zdobytym w Paryżu, stworzyła wyjątkowe produkty kosmetyczne, łączące w sobie siłę natury i naukowe podejście.
Germaine de Capuccini koncentruje się na urodzie i potrzebach kobiet, podkreślając ich wyjątkowość, niepowtarzalność i wewnętrzne piękno. Dlatego w logo marki pojawił się łabędź , jako symbol doskonałości, piękna, czystości, godności i wdzięku.
Germaine de Capuccini stworzyło linię TIMEXPERT RADIANCE C+, która łączy silne działanie antyoksydacyjne witaminy C+ z patentowanymi nanopolimerami HLG, oraz technologią redukującą skutki uszkodzeń skóry spowodowanych glikacją.
Krem rewitalizujący o silnym działaniu antyoksydacyjnym, niezbędny w codziennej pielęgnacji skóry normalnej i suchej. Maksymalną ochronę przed starzeniem się skóry zapewnia VC-IP silna skuteczna pochodna witaminy C, witamina E, oraz ekstrakt ze śliwki UME wzmocniona nanopolimerem HLG.


Krem do twarzy zamknięty jest w szklanym słoiczku. Konsystencja jest średniej gęstości, przy czym dobrze rozprowadza się po skórze. Zapach kremu jest bardzo delikatny, dla mnie bardzo przyjemny. Kosmetyk przeznaczony jest do skóry normalnej, z utratą jędrności i utrata blasku.
Jako że mam cerę suchą i nawet powiedziała bym że teraz w czasie zimy straciła swoją promienność. Postanowiłam ten kremik wypróbować, stosując go rano i wieczorem. Zauważyłam, że sprawdza się on dobrze zarówno pod podkład jaki i puder w kamieniu. W moją suchą skórę wchłania się natychmiast, nie pozostawiając tłustej warstwy. Pierwsze efekty są naprawdę dobre, skóra widocznie jest bardziej promienna. Dodatkowy plus to spłycenie drobnych zmarszczek, co jest bardzo pozytywne, ponieważ przy mojej cerze są one widoczne.
Zastanawiam się czy spotkałyście się z kosmetykami marki Germaine de Capuccini?
Nie słyszałąm o nim wcześniej, ale na moją mysią cerę bedzie idelny!
Mam ten krem w swoich zapasach, ale jeszcze nie używałam 🙂
Jednak widziałam same pozytywne opinie na jego temat, więc chyba trzeba spróbować 🙂
Podoba mi się to, że krem łatwo rozprowadza się po skórze. To na pewno zaleta.
Też w zimnę cierpię na brak słońca i wspomagam skórę jak tylko mogę.
Mam ten krem kolejny raz i uwielbiam. Ta marka ma same genialne kosmetyki