Nic do stracenia, Kinga Litkowiec, Recenzja książki

Urlop i ferie dzieci bardzo pozytywnie wpływają na mój czas relaksu. Nareszcie mam go trochę na nadrobienie zaległości książkowych. W ostatnich dniach w końcu przeczytałam książkę Kingi Litwickiej Nic do stracenia.

Co się stanie, kiedy ofiara nie ma nic do stracenia?

– Nie potrafię – szepczę drżącym głosem.

– Potrafisz. Właśnie to robisz. Twoja niewinność jest jak afrodyzjak, kotku.

Z trudem przełykam ślinę. Patrzę na niego, a w mojej głowie panuje jeden wielki chaos. Nie mogę się ruszyć, jakby mnie sparaliżowało. Strach? Mam nadzieję.

To, co Arii wydawało się najgorszym dniem w jej życiu, było dopiero początkiem… Przypadkowe brutalne wydarzenie z udziałem kobiety przybiera szokujący obrót.

Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje.

Czy jesteś w stanie uciec od tego, czego pożądasz?

Aria to dziewczyna, która jak sądzi całe życie ma pod górkę. Poznajemy ją w momencie utraty pracy i wymówienia mieszkania. Jak sama stwierdza gorzej już być w jej życiu nie może. Do momentu gdy idzie do banku zrealizować czek. Jest wówczas świadkiem napadu. Jedne z napastników widzi, że kobieta niczego się nie boi i postanawiaj ja porwać. Aria zostaje zamknięta w domu Amanda. Jest więziona w jednym z pokoi. Na początku nie podoba się jej sytuacja. Jednak z czasem, wiedząc że nie ma jak się stamtąd wydostać, postanawia się podstosować. Nie wie jednak do czego jest potrzebna mężczyźnie. Amando ma jednak plan wobec Arii, zadanie które zostało zlecone wiele lat wcześniej.

Czy prawda wyjdzie na jaw? Jaka jest prawdziwa przeszłość Arii?

Fabuła książki Nic do stracenia jest nawet ciekawa. Jedyne czego nie mogłam ogarnąć, to tajemnicze dokumenty. Nie mogłam zrozumieć o co w niej chodzi. Jedna nie przeszkadzało mi to w czytaniu historii i poznawaniu kolejnych wątków. Bohaterowie, też nie do końca chyba wiedzieli czego oczekują od siebie wzajemnie. Bardzo obszernie opisane są losy i życie głównej bohaterki. Jak dla mnie trochę za mało było mowy o przeszłości mężczyzny. Książka jest z gatunku literatury obyczajowej i romansu. Samych pikantnych scen nie było zbyt wiele, ale dla mnie to wystarczyło.

Jak na końcu napisała autorka jest to jej pierwsza książka, która długo czekała na zakończenie. Szczerze powiedziawszy cztając kilka książek tej autorki dało się zauważyć że jest ona pierwsza. Z kolejnymi Jej propozycjami literackimi wyobraźnia jest coraz większa.

5 komentarzy do “Nic do stracenia, Kinga Litkowiec, Recenzja książki

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *