Boss of Me, Tia Louise, Recenzja


Kiedy masz nad kimś władze, wykorzystujesz ją na wiele sposobów. Taką władzę ma główny bohater książki “Boss of Me” autorstwa Tia Louise. Jednak kiedy w firmie pojawia się kobieta, wszystko może się zmienić. Czy to typowy biurowy romans?

Jej nowy szef jest arogancki, wredny, złośliwy i… seksowny jak cholera. Ładne opakowanie skrywa wcielonego diabła, o czym Raquel szybko się przekona. Kiedy zostaje zatrudniona w jego firmie, nie liczy na ciepłe przyjęcie, ale na tak wredne uwagi pierwszego dnia pracy – też nie. Jednak gdy zaczyna bliżej poznawać swojego szefa, powoli dostrzega mężczyznę, którego coś dręczy. Raquel wmawia sobie, że nie obchodzą ją jego ciemnobrązowe oczy ani sposób, w jaki poruszają się jego mięśnie twarzy, kiedy jest wkurzony. Siostra udzieliła jej rady, żeby pod żadnym pozorem się w nim nie zakochała. Raquel uznała te słowa za śmieszne. Jednak teraz… wcale nie jest jej do śmiechu.

Młoda dziewczyna, Raquel po studiach,znajduje pracę w znanej firmy. Wcześniej pracowała tam jej siostra, która udziela jej kilku wskazówek. Najważniejsza to nie dać się uwieść przystojnemu szefowi. W firmie Pattona pracują sami mężczyźni, ona jest drugą kobietą tu zatrudnioną oprócz sekretarki. Dzięki swojemu sprytowi i dobrej pracy zyskuje sympatię. Szefem dziewczyny jest były wojskowy, Patton, odziedziczył on firmę po ojcu. Wiedzie rozrywkowy styl życia, żadna kobieta nie jest w stanie przejść obok niego obojętnie. Od początku jest niesympatyczny dla Raquel, jednak z czasem dostrzega w niej pozytywną osobę.

Mam wrażenie, że ostatnio dużo jest jest historii typu romanse biurowe. Szczerze powiedziawszy ten się trochę różni od tych które czytałam do tej pory. Mamy tutaj tajemnice skrywane przez oboje bohaterów. Jednak brakuje mi tutaj czegoś innego, historia jest zbyt przewidywalna. Osobiście lubię elementy zaskoczenia, zwroty akcji. Sami bohaterowie są ciekawie przedstawieni, oprócz głównych bohaterów są również przyjaciele. Koledzy Pettona, z których jeden nie może poradzić sobie z demonami przeszłości. Jest także siostra Raquel, która daje jej cenne rady.

Musze przyznać, że może jest to książka która od początku mnie nie zachwyciła, jednak z czasem dałam jej szansę.

Spotkaliście się z książką Boss of Me? Lubicie tamatykę romansu biurowego?

Wydawnictwo: NieZwykłe

Cykl: Fight for Love (tom 1)

24 komentarze do “Boss of Me, Tia Louise, Recenzja

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *