Moja matka pestka, Anna Sakowicz
W ostatnim czasie było u mnie krucho z wolnym czasem. Na szczęści wszystko zaczęło się układać tak jak należy i przyszła pora na trochę odpoczynku. A kiedy odpoczynek to koniecznie z książką. Zapraszam na recenzję książki “Moja matka pestka” autorstwa Anny Sakowicz.
Los nie pyta nas o zdanie, ale niekiedy podpowiada, do których drzwi zapukać.
Natasza może powiedzieć, że ma dobre życie – jej kariera nabiera tempa, a związek wchodzi w etap stabilizacji. Właśnie wprowadzają się z narzeczonym do nowego mieszkania. Nie planują jednak ślubu, bo przecież, jak twierdzi Patryk, papiery nie są im do niczego potrzebne.
Jeden telefon zmienia wszystko. Natasza dowiaduje się, że od zaraz będzie musiała zająć się cierpiącą na alzheimera matką. Matką, od której uciekła, gdy miała 19 lat.
Natasza ma wszystko, dobrą pracę, narzeczonego i wspólne mieszkanie. Nigdy jednak nie zaznała matczynej miłości, dlatego tam marzy o własnej rodzinie. Gdy wszystko zmierza we właściwym kierunku, jeden telefon zmienia cały jej świat. Gdy umiera jej ojciec, jej świat zmienia się diametralnie. Musi zająć się chorą matką, która nigdy nie okazywała jej czułości. Staje się to dla niej bardzo dużym wyzwaniem, opieka nad chorą i bardzo wymagającą osobą. Okazuje się, że w obliczu największej potrzeby wsparcia odwracają się od niej wszyscy. Zaczynając od narzeczonego, o którym jak się okazało tak mało wie, przez przyjaciółki, tylko jedna staje się ta najprawdziwszą i jej pomaga. Podczas pobytu w domu rodziców, wracają do niej złe wspomnienia z dzieciństwa. Brak wsparcia matki, brak miłości i prostych słów “kocham”. Okazuje się jednak, że istnieją czasem prawdziwi nieznajomi ludzie, którzy w obliczu trudnych chwil potrafią podnieść na duchu i pomóc.
Książka “Moja matka pestka” pokazuje trudną chorobę jaką jest Alzheimer i trudach jakie ze sobą niesie. Ile wymaga wsparcia i cierpliwości od najbliższych i osób, które opiekują się chorą osobą. To także historia o wybaczaniu i przebaczaniu. Historia i miłości, która przychodzi z czasem i wymaga zajrzenia w przeszłość. Zrozumienia co takiego wydarzyło się w życiu, co miało wpływ na różne zachowania. O tym że do miłości należy dojrzeć, wymaga to jednak czasu i zrozumienia.
Trzeba przyznać, ze książka porusza ważne tematy. Mamy w niej temat miłości matki do córki, miłość w związku czy relacje ojca z córką. Mnie osobiście ta książka bardzo poruszyła, śmiałam się przy niej i płakałam. Nie mogłam się od niej oderwać. Bardzo byłam ciekawa losów Nataszy.