Wonder Mayu Cream, Nawilżona i łagodna skóra
Niedawno pisałam Wam o nowej marce D’RAN i o kremie który stosowałam. Tym razem do testów przyłączyła się moja mama. Krem na bazie tłuszczu końskiego dla mnie była to zupełna nowość. Wonder Mayu Cream kolejny produkt z linii koreańskiej pielęgnacji.
Posiadając posobną kompozycję do ludzkiego sebum, olej z tłuszczu konia tworzy prostą barierę nawilżającą na skórze. Już niewielka ilość dostarcza wspaniałego nawilżenia, jest szybki i prosty w użyciu. Olej koński dodaje tez elastyczności w pełni odżywając skórę.
Krem w dużym plastikowym słoiczku. Pierwsze co zwróciło moją uwagę to postać konia na opakowaniu. Spotkałam się kiedyś z maścią końską, ale nie wiedziałam iż tłuszcz ten używany jest również w kosmetykach. Tym chętniej do użyłam. Posmarowałam nim tylko ręce, gdyż byłam w trakcie stosowania Rozjaśniającego Wonder Cream, dlatego ten krem testowała dla mnie mama.
Wonder Mayu Cream ma gęstą, bezzapachową konsystencję. Dobrze sunie po skórze. Wchłania się niemalże natychmiastowo. Po nałożeniu na twarz, można niemalże przystąpić do robienia makijażu.
Krem przeznaczony jest do każdego rodzaju cery. Skóra dojrzała mojej mamy podobnie do mojej jest sucha. Kem dobrze nawilża cerę. Idealnie sprawuje się w mroźną pogodę. Zapewnia cerze barierę ochronną przed niską temperaturą. Mama stwierdziła ze jest to dobry krem dla niej. Nie pozostawia na skórze lepkiego filmu, choć ma gęstą konsystencję ładnie się rozprowadza. Wnika w skórę. Stosowała go również na noc na łokcie. Okazał się on dla nich zbawienny. Skóra nie jest po nim szorstka, pod wpływem kremu stała się gładka.
Kremy o jakiej konsystencji wybieracie najczęściej? Wolicie te gęste czy o lekkiej formie?
Uwielbiam takie kremy w dużych słoiczkach. Dla mojej delikatnej skóry jest on idealny. Koniecznie muszę go gdzieś poszukać i nabyć drogą kupna.
Raczej ten produkt mnie nie przekonuje :/ Ale może spodoba się mojej przyjaciółce 😉
Kolejny ciekawy produkt u Ciebie, kosmetyki koreańskie ostatnio bardzo mnie interesują.
Już od dawna jestem bardzo ciekawa kosmetyków tej marki.
ja zazwyczaj wykorzystje do takich spraw mało shea. bo fajnie regeneruje i do tego natłuszcza
Dobry krem na łokcie trudno znaleźć, fajnie że Twojej mamie się to udało
Dla mnie ten krem jest idealny na zimną aurę.
Chyba wcześniej nie widziałam produktów tej marki.
z tej marki miałam krem z witaminą E, świetnie nawilżała suchą skórę
Krem dobieram odpowiednio do pory roku. Krem z końskim tłuszczem jakoś do mnie nie przemawia.
Ja zazwyczaj wybieram kremy w zaleznosci od sezonu, latem lekkie a zima lubie te bardziej tresciwe 😉
Zapowiada się na świetny krem na zimę 🙂 Nigdy nie słyszałam o tym kremie, ale bardzo mnie nim zaciekawiłaś 🙂
Nie znam tego produktu. Super, że u Was się sprawdził 🙂
Bardo ciekawy krem. Myślę że i na moim ciele by się sprawdził.
lubię tą markę mają naprawde super kremy!
Mam inne kremy tej marki, świetnie się u mnie sprawdzają. Chętnie wypróbuję i ten
Loo matko pierwszy raz spotykam sie z kremem na bazie tluszczu konskiego
Wolę kremy o gęstszej konsystencji. Tego kremu akurat nie znam, o samej marce słyszałam. 🙂
myślę, że u mnie ten krem dobrze by się sprawdził przy mojej suchej skórze 🙂
świetnie, że ten krem się u Was sprawdził, ja wolę bogate kosmetyki szczególnie na noc bo mam suchą skórę a na dzień coś lżejszego.
Masz literówkę ” Kem “
Pierwszy raz słyszę o tym kremie. Raczej nie dla mnie ze względu na problematyczną cerę. 😉
Ciekawa jestem tego kremu. Sama szukam teraz czegoś na chłodniejsze dni.
Skoro dobrze działa na skórę, a do tego nadaje się do stosowania jako ochrona przed niskimi temperaturami to chętnie po niego sięgnę 🙂