Jej Wisienki, Penelope Bloom, Recenzja
Piękna prosta okładka i tytuł który może różnie się kojarzyć, prawda? Jakie było wasze pierwsze skojarzenie kiedy zobaczyliście okładkę. Książka Penelope Bloom ” Jej wisienki”, bo o niej mowa, historia dwóch osób z różnych światów i o różnych charakterach. Czy jest coś co może te dwa światy połączyć? Sprawdźcie.
Jak poznałem Hailey?
Cóż, dżentelmen nigdy się nie przechwala…Na szczęście ja nie jestem dżentelmenem.
Najpierw zapłaciłem za jej wisienki, a potem skradłem jej bukiecik.
A jeszcze później? Zostawiłem swoją wizytówkę i wyszedłem.
Jak poznałam Williama?
Wszedł do mojej piekarni, kupił placek z wiśniami, ukradł wazon pełen kwiatów – wciąż nie mam pojęcia, po co mu one były – i zostawił wizytówkę.
Nie uratował mojego podupadającego interesu, nie sprawił, że mój walnięty były chłopak się odczepił, ale bardzo chciałam, żeby rozwiązał mój inny problem…
…dwudziestopięcioletniego dziewictwa.
Dlatego wiedziałam, że wykorzystam tę wizytówkę. I wiedziałam, że jestem w tarapatach, kiedy usłyszałam w telefonie ten jego seksowny, głęboki głos: „Wciąż pragnę twojej wisienki. Jest szansa na dostawę do domu?”.
Hailey to miłośniczka słodkich wypieków. Od zawsze pieczenie było jej pasją. Dlatego postanowiła w Nowym Jorku otworzyć własną małą cukiernię. Jak to bywa na początku do biznesu trzeba dokładać. Nie miała wielu klientów i zatrudniała tylko jednego pomocnika. Jej życie toczyło się swoim normalnym tempem. Była dwudziestopięcioletnią dziewicą i chyba nie sprawiało jej to problemu. Jej siostra i przyjaciel, pomocnik z piekarni często jej o tym przypominali. Ona sama nie chciała szukać sobie partnera. Jednak przyjęła zakład od przyjaciela, w którym miała zacząć flirtować z pierwszym mężczyzną który wejdzie do piekarni i kupi jej sławną tartę wiśniową. Tym mężczyzną okazał się William. Dziewczyna postanawia zacząć flirt i myśli, że nic z tego nie wyszło bo on zabiera kwiaty z piekarni. Zostawia dla niej jednak wizytówkę. Ta postanawia do niego zadzwonić. i tu zaczyna się ich przygoda.
William to biznesmen z ogromnym majątkiem. Na wszystko zapracował razem z bratem. Jest przystojny, porządnie ubrany nie brakuje mu adoracji kobiet. Jednak cierpi na pewne schorzenie, kleptomania. To głównie z tego powodu poznała go Hailey, chęci odzyskania skradzionych kwiatów. Ich drogi krzyżują się, ale czy ona pozwoli skraść mu swoje dziewictwo? Warto się przekonać i przeczytać całą książkę.
Książka ” Jej wisienki” jest ciekawie napisana. Rozdziały to spoglądanie na sytuację raz oczami Hailey następnie Williama. Główni bohaterowie potrafią czasem uszczypliwie sobie dogryźć, a czasem po prostu beztrosko rozmawiać. To zupełnie dwa odmienne charaktery, które z czasem zacierają się i potrafią zmienić swoją decyzję dla tej drugiej osoby. “Jej wisienki” to romans z humorem w tle. Książka jest lekka i przyjemnie się ją czytało. Akcja rozwija się po mału możemy prześledzić dokładnie każdy etap tej znajomości.
Czy pieniądze potrafią zniszczyć uczucie?
Znacie książki Penelope Bloom?
Chętnie przeczytam, lubię takie książki, szczególnie na wakacje 🙂
Zastanawiam sie czy to bylaby dobra propozycja dla mnie 🙂
To chyba drugi tom serii? Pierwsza chyba była z bananami? 🙂
Niedawno przeczytałam i naprawdę bardzo mi się podobała!
Czaję się na te tytuły i już wręcz nie mogę się doczekać, żeby je przeczytać 😉
Okładka urocza, taka wakacyjna. Może się na nią zdecyduję.
Z miłą chęcią bym przetestowała 🙂 Oh!
Kurczę ale zaciekawiła mnie ta książka, uwielbiam takie klimaty
Kolejna książka, która wydaje się nie być dla mnie a jednak coś sprawia, że mam chęć po nią sięgnąć.
A wiesz, że właśnie zamówiłam tą książkę! Ja pokochałam ją nie tylko za opis i temat, ale za cudowną okładkę. Jestem okładkoholiczką i zakochuje się w książkach od pierwszego wejrzenia w okładkę 😀
Książka ma przyciągającą wzrok okładkę.;)
Lubię takie lekkie książki, pozwalają się oderwać od codzienności, chętnie bym ją przeczytała 🙂
Książka lekka, idealna na lato. Zazwyczaj sięgam po kryminały, thrillery, ale po tą chętnie sięgnę. 🙂
wpisuję sobie tę książkę na listę wakacyjnych pozycji do przeczytania 🙂
Książka raczej nie dla mnie;)
Świetny tytuł i piękna okładka.
Lektura ciekawa na letnie dni, na urlop idealne sie nada z chęcia poczytam
Zarówno opis jak i okładka zachęcają do sięgnięcia do tej książki
ciekawy ma tytuł ta książka. jeszcze jej nie czytałam.
Bardzo podoba mi się tytuł książki… myślisz, że to typowa książka o ciastach a fabuła okazuje się zaskakująco inna.
faktycznie okładka tu robi dużą robotę, zainteresowała mnie ta książka
Na przyjemne wakacyjne czytanie, chwila sympatycznego relaksu. 🙂
Hmmm…na pierwszy rzut oka ta książka to nie moje klimafy – ale czasami literatura potrafi bardzo zaskoczyć, więc może przeżyłabym miłą czytelniczą niespodziankę 🙂
Okładka śliczna w swojej prostocie. Chętnie także poznałabym jej zawartość. Z przyjemnością sięgnę sięgnę po tę pozycję, kiedy tylko zawitam do Polski.
Wydaje się być idealną lekturą na urlop 😉 Zapamiętam tytuł i może będzie okazja ją przeczytać 🙂
Wygląda na ciekawą książkę. Może skuszę się na nią w wolnej chwili.
hihihi ja tez jak wyżej Pani Monika myśłałam ze to perfum:) ciekawa propozycja książkowa , warta uwagi:)
a wydawało się, że bedzie mało ciekawa
Myślę, że to pozycja w sam raz dla mnie 🙂 Lubię od czasu do czasu sięgać po tak lekkie książki 🙂
Popatrzyłam na opisany problem z nieco innej perspektywy, pamiętam jak jeszcze na studiach miszkałam na stancji z jedną dziewczyną, która cierpiała na taką właśnie przypadłość. To nie była łatwa sprawa, wszystko nagle miało nogi, czy da się z tym żyć, niestety to bardzo wpływa na budowanie relacji. Mam nadzieję,że bohaterom ksiązki udalo się przełamać dzielące ich problemy, może własnie humor jest tutaj na właściwym miejscu. Zapisałam tytuł.
ciekawa ksiązka,prosta okładka
ooo kurcze to ciekawa książka , z lekko pikantną nutką, jestem zaintrygowana co połączy tych dwoje
W pierwszej chwili myślałam, ze to perfumy 😁 Ale szybko przekonałam się, że to calkiem fajna książka i intrygująca historia.