Hydrolat z aloesem, Hydralat z kocanki włoskiej, Hydralat z ogórka, Nature Queen
Nigdy nie przepadałam za tonikami, miałam wrażenie że wysuszają moją skórę. Może to kwestia źle dobranego kosmetyku, sama nie wiem. Stosowałam natomiast mgiełki do twarzy,a le tylko latem. Niedawno zmieniłam moje zdanie na temat płynnych kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Wszystko za sprawą hydrolatów.
Hydrolat to nic innego jak woda roślinna. Otrzymuje się ja poprzez proces destylacji roślin z parą wodną. Najprościej mówiąc jest to naturalny tonik. Dostępnych jest wiele rodzai hydrolatu, każdy z nich ma inne właściwości i przeznaczenie do rodzaju cery. Chciałam przybliżyć wam trzy hydrolaty od Nature Queen
Zadba o nawilżenie i ukojenie Twojej cery. Działa łagodząco i regenerująco. Wspomaga także leczenie łupieżu, przywracając odpowiednie pH skóry, a ponadto wzmacnia cebulki włosów i stymuluje ich wzrost. Cenne substancje zawarte w aloesie wnikają głęboko w skórę, odżywiają ją i pielęgnują, łagodzą stany zapalne, poprawiają ukrwienie skóry przyspieszając tym samym jej odnowę na poziomie tkanek oraz działają detoksykacyjnie.
Zadba o cerę naczyniową oraz wrażliwą. Posiada właściwości uszczelniające i obkurczające naczynka, dlatego skutecznie sprawdzi się w przypadku skóry ze skłonnością do zaczerwienień, a także na okolice oczu ze skłonnościami do pojawiania się opuchnięć i zasinień. Przyspiesza leczenie siniaków, zaczerwienień i krwiaków. Działa przeciwzapalnie, przeciwalergicznie i łagodząco. Sprawdzi się w ukojeniu skóry poparzonej nadmierną ekspozycją na promienie słoneczne.
Sprawdza się w pielęgnacji cery tłustej, mieszanej i trądzikowej. Ogórek wykazuje taki sam odczyn pH jak nasza skóra. Posiada działanie łagodzące i zmiękczające oraz dogłębnie nawilżające i odżywiające naskórek. Warunkuje świeżość skóry oraz działa na nią rozjaśniająco, dzięki czemu jest skuteczny w walce z przebarwieniami. Używany jako tonik, delikatnie tonizuje skórę, a także wygładza i nawilża jej powierzchnię nadając skórze świeżość i elastyczność.
Każdy hydrolat znajduje się w szklanej buteleczce, jest ona wykonana z ciemnego szkła, czyli najlepsza do kosmetyków naturalnych. Dozownik w postaci areozolu dobrze sprawdza się, gdy używamy kosmetyku jako mgiełki, nie zacina się.
Stosowanie we wszystkich przypadkach jest takie samo. Samodzielnie, jako lotion do włosów i skóry lub za pomocą wacika kosmetycznego. Po aplikacji hydrolatu zaleca się zastosować na skórę kilka kropel ulubionego oleju od Nature Queen. Nasączony wacik można przykładać na skórę jak kompres w celu jej regeneracji.
Zacznę od mojego faworyta, czyli hydrolat aloesu. Jest idealny dla mojej suchej i wrażliwej cery. Podczas wieczornej pielęgnacji jest niezastąpiony. Spryskuję nim twarz następnie nakładam ulubiony krem. Rano moja cera jest nawilżona, zregenerowana. Czuję jak staje się delikatna. Przyznam się, że w dni kiedy nie muszę nakładać makijaż, spędzam czas w domu rano chętnie używam go do odświeżenia twarzy.
Hydrolat z kocanki włoskiej ma najbardziej intensywny aromat. Trochę przypomina mi popularną “przyprawę” do zup i dań. Taki ziołowo, roślinny aromat. Przeznaczony jest do cery wrażliwej, u mnie sprawdził się idealnie po nietrafionym peelingu. Pewnego wieczoru postanowiłam wypróbować nowy peeling, jjednak szybko tego pożałowałam. Moja cera zaczęła mnie piec, po zmyciu okazało się, że ,moje policzki nabrały intensywnie czerwonego koloru. Hydrolot z kocanki włoskiej sprawdził się idealnie. Ukoił moje policzki. Wiem, że muszę do mieć kiedy przyjdzie upalne lato.
Idealne odświeżenie jednak daje hydrolat z ogórka. Przeznaczony jest do cery mieszanej, ale ja używam go do odświeżenia cery. Czasem tylko spryskam nim twarz. Moim zdaniem jest idealnym kosmetykiem na lato i upalną pogodę.
Wiecie co jest jeszcze dużym plusem tych kosmetyków? Prosty i minimalny skład. Tylko jeden składnik woda z destylacji roślin. Super, prawda?
Stosujecie hydrolaty?
Mam ten hydrolat z ogórkiem. Czeka jeszcze na swoją kolej 🙂
ciekawie się one prezentują u Ciebie
Bardzo lubię hydrolaty. Miałam aloesowy, ale z innej firmy. Ten z kocanki mnie zaciekawił, muszę o nim więcej poczytac 🙂
COś czuję, że właśnie hydrolatu brakuje w mojej kosmetyczce 🙂
do mojej suchej skóry by sie przydały, choć mam w domu kilka to nie korzystam;/
To brzmi bardzo rozkosznie dla twarzy, muszę się rozejrzeć i sobie takie sprawić. Myślę, że by to dobrze zrobiło mojej przesuszonej skórze.
Uwielbiam hudrolaty, dlatego bardzo zaciekawiło mnie to trio. Chętnie przygarnęłabym je do siebie i używała każdego po kolei.
Moim faworytem jest ogórek. Najlepszy hydrolat, jaki to tej pory miałam.
Fajnie, że mialals okazję poznać i przetestować te kosmetyki tym bardziej że znam marki, bardzo ją lubie.
Miałam kilka podejść do hydrolantów niestety każdy kończył się odrzutem nie wiem czemu , ale moja skóra nie jest w stanie zaakceptować póki co hydrolantu.
Te kosmetyki są świetne. Polecam zwłaszcza olejki 🙂
ciekawe produkty, chodz wolę toniki
Miałam okazję testować hydrolat z ogórka innej firmy i bardzo go polubiłam. Niestety cena ładnie podskoczyła i musiałam z niego zrezygnować. Miło, że pokazujesz iż istnieją inne tańsze firmy.
Lubię hydrolaty, to fajne produkty, ale mało doceniane. Ja lubię ich na włosy i twarz, albo jako dodatek do glinek
najczęściej wybieram hydrolat różany ale muszę też poznać inne warianty
Nie słyszałam o tych kosmetykach, ale z ogromną ochotą je wypróbuję 🙂
Ja sięgam po tonikiem jednak, ale tym hydrolatom muszę się przyjrzeć 🙂
O kurcze skład faktycznie rewelacja. Chętnie wypróbowałabym każdy a najbardziej ten z ogórka 🙂
Ja też bardzo się polubiłam z tymi hydrolatami i uważam, że każdy z nich jest godny polecenia 🙂 Tym bardziej, że są one w 100% naturalne 🙂
nie używałam jeszcze hydrolatów, ale myślę że ten aloesowy najbardziej by mi pasował i może ten z ogórka.
Niestety nie stosuję, ale chciałabym zacząć. W tym roku stawiam na pielęgnację, i coraz więcej produktów wprowadzam co codziennej pielęgnacji, więc może i tego spróbuję.
Uwielbiam hydrolaty, aktualnie moim ulubionym jest lawendowy z Maluni 🙂
Wyglądają na ciekawe kosmetyki. Będę musiała im się bliżej przyjrzeć.
Miałam tylko hydrolat z róży jednak nie był to kosmetyk, po który musiałam sięgnąć. Używałam go raczej do glinek, bo tylko do tego jakoś mi się sprawdził 😉
Zainteresował mnie ten hydrolat z aloesu. Słyszałam dużo o pozytywnym działaniu tej rośliny.
Ta marka kusi mnie swoimi kosmetykami już od pewnego czasu. Nie miałam okazji jeszcze wypróbować niczego z ich asortymentu więc mój apetyt rośnie. Zaciekawił mnie hydrolat z ogórka i chętnie go sobie zamówię, bo dawno nie stosowałam hydrolatów.
Nie znam tych hydrolatów ale tę firmę już tak i bardzo lubię od nich olejek oraz peeling . Chętnie je kiedyś wypróbuję 🙂
Skusiłaś mnie na ten hydrolat z aloesu, ostanio moja skóra jest bardzo wrażliwa.
Uwielbiam hydrolaty i przyznam, że nie wyobrażam sobie bez nich mojej pielęgnacji 🙂
Lubię kosmetyki Nature Queen, tych produktów jednak nie miałam okazji testować.
Ale super. Jeszcze nie testowałam tych kosmetyków, ale zapowiada się super i całkiem przystępna jest ich cena w sklepach.
Ja bardzo lubię ogórkowe hydrolaty czy toniki. Dobrze działają na moją skórę. Bardzo ją odświeżają.